Ostatniej niedzieli lipca Vincent wyszedł z pensjonatu, w
którym się zatrzymał. Skierował się w stronę pola dojrzałego zboża, które kilka
dni wcześniej uwiecznił na pejzażu z krukami. Nikogo nie spotkawszy przedostał
się na podwórze fermy, gdzie przestrzelił sobie pierś. Zdołał doczołgać się do
swojego pokoju. Tam zmarł dwa dni później w obecności brata. Mial trzydzieści
siedem lat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz